A może by tak... fotografem?

Ostatnio mówiłam o tym, gdzie trzymam sprzęt, jednak by nie pozostać na słowach, jaki to ze mnie fotograf nie jest, bo nie jest, przygotowałam dla was część mojej tegorocznej twórczości. A trochę się w tym roku już działo, miałam okazję relacjonować ważne wydarzenie takie jak studniówka, wstać o 6 rano w ferie tylko po to by uchwycić wschód słońca, jak i wykonać kilka sesji portretowych, które pojawią się w kolejnym podsumowaniu fotograficznym, oprócz tego dużo działałam w sesjach blogowych, które możecie oglądać na bieżąco. Jednak dziś skupię się na tym, co dzieje się po po za blogiem. Mam nadzieję, że tą twórczość odbierzecie również pozytywnie, jak poprzednie, by nie zasypać was setką zdjęć, podzieliłam to na części, dziś fotorelacja i natura, a już za tydzień portrety i ogólnie mówiąc ludzie.