Jaś czy Jakub? Oto jest pytanie, Jakub który w opowieściach myślę, będzie wracał. Bo jak tu nie opowiadać historii gdzie ksiądz pomylił imiona. Jednak główny bohater fotografii otrzymał imię Jan, który swoją droga polubił aparat. A ja byłam światkiem, całej uroczystości. Od przygotowań po imprezę rodzinną, jednak tutaj podzielę się z wami tylko częścią. Na której nie zabrakło spotkań po latach, również dotyczących mojej osoby. Po krótkim wstępie zapraszam do oglądania.
Pięknie wykonane zdjęcia. Będą dla Jasia w przyszłości super pamiątką z tego wydarzenia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przepiękne zdjęcia, cudowna pamiątka! Barzo podobają mi się te ujęcia... i ciekawa pomylka :D
OdpowiedzUsuńAle pomyłka.. Chociaż w sumie na Chrzcinach mojej siostry mój tata też bał się, że pomyli imiona, bo przed nimi była Emilia, a moja siostra jest Amelia i znam wiele osób, które jak są te dwa imiona "razem" to się mylą :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, zdjęcia są piękne.
Zapraszam do mnie
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńRozumiem chrzciny- stres, ale żeby ksiądz się pomylił? :D
Wspaniałe zdjęcia, naprawdę cudowne fotografie. Tak miło się na nie patrzy. Jaś na pewno zakocha się w tych kadrach. Jak podrośnie, będzie to dla niego wspaniała pamiątka :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Piękne zdjęcia :) Wykonane z sercem i pasją zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuń